Obserwatorzy

poniedziałek, 16 września 2013

w zawieszeniu....

I tak mijają dzień za dniem a my nadal nie mieszkamy na swoim....
Wyprowadziliśmy się pod koniec sierpnia z wynajmowanego mieszkania, a nadal nie wprowadziliśmy się do nowego. Żeby nikt nie pomyślał, że mieszkamy pod mostem. Nie, nie. Pomieszkujemy u mojej mamy. ;) Ciężko, bo ciasno, nasze meble i kartony porozstawiane po całym domu..... chaos ogólny....
No ale co zrobić. Trzeba uzbroić się w cierpliwość chyba... ale nie zawsze wychodzi....
Już w głowie urządzam mieszkanie. No taka jestem, wszystko na już, wszystko bym chciała przyspieszyć no ale nie mogę, nie posiadam takich umiejętności. Może nauczy to mnie czegoś, że nie wszystko może być tak jakby się chciało. Nauczy mnie to bycia cierpliwą. A przyda mi się taka cecha. :)
Myślę, tzn. mam taka nadzieję, że z początkiem października będę mogła napisać: przeprowadzamy się..!!!!

1 komentarz:

  1. Dobra lekcja cierpliwości. :) A potem, gdy będziecie na swoim zobaczycie jak to jest fajnie. :) (Przerabiałam całkiem niedawno). :)

    OdpowiedzUsuń