Obserwatorzy

piątek, 27 września 2013

o choroba....

Zaczęło się od piątku 13, Wojtkowi wyszedł pierwszy ząbek więc myślałam, że to będzie szczęśliwy dzień. :) Od soboty przyszedł lekki katar, praktycznie trwa do teraz. Byłam z nim u lekarza i był czysty. W międzyczasie katar dostał Patryk. Teraz też obydwoje kaszlą, ale na szczęście nie jest tak źle.
Ale, od wczoraj Patrys ma biegunkę i już przypomina mi się jak rok temu leżałam z nim dwa razy w szpitalu. Raz rotawirus raz ostra biegunka. Mam tylko nadzieję, że Wojtuś się nie zarazi i że nie wylądujemy w szpitalu. Eh.... lepiej nie wspominać za dużo... :(
Od wczoraj podaje probiotyki, a od dziś smecte. Daję dużo pić. Mam nadzieję, że pomoże. Nie ma gorączki to najważniejsze.

Mam też nadzieję, że w poniedziałek ruszy się coś z mieszkaniem. Tak bardzo na to czekamy z mężulkiem.

1 komentarz: